Podsumowanie sezonu - 3. Liga Biznes!

Podsumowanie sezonu - 3. Liga Biznes!

Pora na kolejny odcinek naszego cyklu podsumowującego wydarzenia z minionej już zimy w rozgrywkach SuperLiga6 Biznes! Tym razem na tapet weźmiemy zmagania na trzecim szczeblu, gdzie spektakularnym wyczynem mogli pochwalić się GGiP Adwokaci, którzy sięgnęli po mistrzostwo zdobywając komplet 27 punktów. Adwokatom przez całą kampanię próbowali zagrozić Jogadores i E.ON Polska, ale ostatecznie te ekipy uplasowały się na, odpowiednio, drugim i trzecim miejscu. Zapraszamy na podsumowanie sezonu w 3. Lidze SuperLiga6 Biznes!

 

Jak już wspomnieliśmy we wstępie, najlepsi zimą w Trzeciej Lidze Biznes byli GGiP Adwokaci. Osiągnięcie to ten jest tym bardziej godny podziwu, ponieważ Adwokaci zdobyli komplet aż 27 oczek w 9 meczach. Tutaj jednak musimy dodać, że w silnie obsadzonych rozgrywkach na trzecim szczeblu większość rywali była niezwykle wymagająca. I doskonale pokazują to wyniki załogi w błękitnych trykotach. Dość powiedzieć, że w pierwszych pięciu występach GGiP wygrywali różnicą zaledwie jednego gola. Na inaugurację pokonali Team Ivulin Exile 2:1, potem byli górą w starciach z duetem beniaminków (3:2 z El Barrio FC oraz 4:3 z Team Ivulin TUT), następnie zwyciężyli z dwójką głównych konkurentów (3:2 po bramce w przedostatniej minucie z Jogadores i również 3:2 z z E.ON Polska). W szóstej kolejce Adwokaci rozbili 11:1 Upgrade, później mieli dłuższą przerwę, po której wrócili w dobrym stylu (2:0 z nieobliczalnym Trójkątem Bródnowskim). W ich przedostatniej potyczce mierzyli się z RSolution i tu GGiP przyklepali sobie tytuł po małym thrillerze z RSolution (4:3). Na sam koniec jeszcze zgarnęli dziewiąty skalp z rzędu (4:1 z Reytanem) i tym oto sposobem zamknęli idealną kampanię w ich wykonaniu. Siła charakteru, nerwy ze stali, kolektywna gra i żelazna konsekwencja, ale też bardzo dużo jakości piłkarskiej – tak byśmy opisali tę drużynę. I indywidualności, bez których zdobycie mistrzowskiego wazonu nie byłoby możliwe. Zaczniemy od najlepszego obrońcy sezonu, Macieja Kurpiasa, który w swoim stylu, notował też znakomite liczby z przodu. A do tego dowodził też najszczelniejszą obroną w całej stawce (tylko 15 straconych bramek). Nie możemy, rzecz jasna, zapomnieć o bramkarzu Jonaszu Gałęziowskim, Bartłomieju Gilewskim, Danielu Buraku i ofensywie, którą kierował duet Yaroslav Protsiv i Rafał Taborski. Ale tak naprawdę cały skład GGIP Adwokaci zapracował na ten sukces. Wielkie brawa, Panowie!

 

Ogromne słowa uznania należą się też drugim na mecie Jogadores. Zespół w czarnych trykotach zimą triumfował aż w 8 potyczkach i zanotował tylko jedną przegraną. Z późniejszym mistrzem GGIP Adwokaci 2:3 (gol na wagę trzech punktów padł w 39 minucie). Tak to „Gracze” szli jak walec, w zasadzie w każdym meczu prezentując otwarty, ofensywny futbol. Zdecydowanie najwięcej zdobytych bramek w całej lidze (aż 57, o 21 więcej niż drudzy w tej klasyfikacji GGiP oraz E.ON) – te liczby nie wzięły się z przypadku. Jogadores w pierwszych trzech występach zanotowali komplet oczek (triumfy 8:6 z RSolution, 2:4 z Reytanem i 5:2 z Trójkątem), lecz w czwartej kolejce zaliczyli wspomnianą już jedyną porażkę z Adwokatami. Ale po tym, już do końca rozgrywek, nie było na nich mocnych. W pokonanym polu zostawili kolejno: El Barrio (5:4), Team Ivulin TUT (12:4), E.ON Polska (4:2, zwycięstwo na wagę awansu), Upgrade (6:4) i na finiszu zimowej kampanii „przyklepali” promocję na drugi szczebel, ogrywając pewnie Team Ivulin Exile 11:6. Oprócz wyróżnienia drużynowego (srebrne medale), Jogadores brylowali też w kategoriach indywidualnych. MVP sezonu jednomyślnie wybrany został Łukasz Jarosz, który do kolekcji dołożył też statuetki za króla strzelców (15 trafień) i najlepszego asystenta (10 ostatnich podań). Znakomicie prezentowali się też Jakub Karpiński, Tymon Miller, Michał Zieliński, Michał Skwarek, swoje trzy grosze dołożyli też Jakub Godlewski czy Filip Pyśniak oraz pozostali zawodnicy wicemistrzowskiej ekipy. Czapki z głów!

 

Na trzecim stopniu podium zameldowali się E.ON Polska. Co prawda Dominikowi Kliczkowi i jego świcie do awansu troszeczkę zabrakło, ale i tak to był naprawdę udany sezon w ich wykonaniu. Poza dwoma nieznacznymi porażkami w późniejszym mistrzem GGiP (2:3) i wicemistrzem Jogadores (2:4), Granatowi wygrywali wszystko. Po pierwszych trzech spotkaniach mieli komplet oczek (4:2 z RSolution, 2:0 z Reytanem i 6:1 z Trójkątem Bródnowskim), potem przyszły dwie wspomniane przegrane przeplecione zwycięstwem 5:2 z El Barrio. Na finiszu rozgrywek E.ON wciąż wywierał presje w walce o złoto, w pokonanym polu zostawiając dwie białoruskie komandy (3:2 z Team Ivulin Exile i taki sam wynik z Team Ivulin TUT), a na koniec zespół w granatowych barwach ograł 9:6 Upgrade. I to w ostatecznym rozrachunku przyniosło znakomite trzecie miejsce na pudle. Do brązowych medali dołożymy też statuetkę dla najlepszego bramkarza dla Marcina Starosza (świetna, równa forma przez całą zimę), ale na duże plusy zapracowali też generał defensywy Marcin Napierski, Piotr Puczko, Tomasz Laskowski, Lukasz Rurant, wspomniany wyżej Dominik Kliczek i jak zwykle notujący dobre liczby w kanadyjce Grzegorz Kowerski i Damian Metryka. Trzecia lokata przy tak silnej konkurencji to naprawdę duży sukces, gratulacje!

 

Na czwartej pozycji, już ze sporą stratą do podium, znalazł się Trójką Bródnowski. Brygada z Bródna zimą osiągała naprawdę niezłe rezultaty, a kluczem do tego była przede wszystkim niezwykle szczelna obrona, druga najlepsza w lidze (tylko 20 straconych bramek). Być może Trójkątowi brakowało typowego egzekutora z przodu (ich najskuteczniejsi zawodnicy raczej nie brylowali w klasyfikacji na króla strzelców), ale co nie zmienia faktu, że z TB każdy przeciwnik musiał się liczyć. Na otwarcie sezonu drużyna w czarnych strojach dość nieoczekiwanie przegrała z beniaminkiem El Barrio 1:2, ale w następnym meczu udało im się pokonać Team Ivulin TUT (też 2:1). W kolejnych dwóch występach przydarzyły im się dwie porażki z późniejszymi medalistami (z Jogadores i E.ON-em), a później przyszło zwycięstwo po fantastycznym come-backu z Upgrade (z 0:3 na 4:3). Po drodze wpadł walkower od RSolution, nieznaczna przegrana z najsilniejszą ekipą w lidze GGiP (0:2), rzadko spotykany na Bemowie bezbramkowy remis z Reytanem w przedostatniej serii gier. I na finiszu skromne 2:1 „do przodu” z Exile. Dało to łącznie 13 punktów i czwartą pozycję, w czym największy udział mieli Eryk Murzyński, Krzysztof Dąbrowski, Jakub Salamon, Dawid Soliński, Łukasz Tomaszuk czy Daniel Sikor.

 

Jesienią Team Ivulin Exile był piąty i zimą komanda z Białorusi powtórzyła to osiągnięcie. Na start sezonu Exile postraszyli późniejszego zdobywca najcenniejszego trofeum Adwokatów (minimalna porażka 1:2), w drugiej kolejce poradzili sobie z Upgrade (6:2), ale w swoim trzecim spotkaniu TIE dość nieoczekiwanie ulegli El Barrio. Potem przyszła seria trzech zwycięstw z rzędu, z RSolution 1:0, 2:1 po emocjonujących derbach z Team Ivulin TUT oraz efektowne 7:0 z Reytanem. Wydawało się, że zespół występujący najczęściej w czarno-czerwonych koszulkach pójdzie za ciosem i powalczy o podium, ale trudny terminarz na finiszu rozgrywek zweryfikował te plany. Exile przegrali z medalistami E.ON i Jogadores, a w ostatniej kolejce nieznacznie lepszy okazał się od nich Trójkąt Bródnowski i to w konsekwencji przyniosło piątą lokatę? Czy Ivulin mógł być nieco wyżej? Oczywiście, ale tu największą przeszkodą była nieco sinusoidalna dyspozycja. Niemniej, my uważamy, że Exile zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony nie tylko jako drużyna, ale też poszczególni zawodnicy. I tu zwrócimy uwagę na Leanida Isayenię, Hiermana Rutkouskiego, Maksima Tarasievicha, Maksima Khinkola, Maxima Savoskę czy Adnreya Varapeu, ale tak naprawdę cała ich kadra była bardzo wyrównana.

 

Na szóstym miejscu, również z dorobkiem 12 punktów, znalazła druga białoruska ekipa, czyli Team Ivulin TUT. Biało-czerwono-biali po awansie z czwartej ligi nie odstawali na wyższym poziomie od swoich przeciwników, co można łatwo stwierdzić, śledząc ich rezultaty. TUT rozpoczęli zimę od mocnego uderzenia (5:3 z Reytanem), lecz później wpadły dwie przegrane różnicą jednego gola (z Trójkątem 1:2 i z złotym GGiP 3:4). W czwartej kolejce Ivulin zwyciężył z El Barrio 6:1, w udany sposób rewanżując się za sezon jesienny (gdzie Meksykanie ubiegli ich w walce o złoto na czwartym szczeblu). Niestety dla TUT, w prestiżowych derbach Białorusi nieznacznie lepsi od nich okazali się koledzy z Exile (1:2), później przyszła dość bolesna porażka z Jogadores. W końcówce rozgrywek Team Ivulin skromnie pokonał RSolution 2:1, w przedostatniej kolejce, po wyrównanym boju, uległ  trzeciemu na mecie E.ON-owi, a finale zimowej kampanii TIT rozbił Upgrade aż 11:0. Efekt? Szósta, naprawdę dobra pozycja. Jeśli chodzi o indywidualności, to duże plusy musimy postawić przy nazwiskach Mikitau Melkaziorau, Maksima Kanavała, Zmicera Jarmolenki, Uladzimira Malauki, Antona Rulou, Hleba Davidovicha i Jauhiena Shabana.

 

Jesienią Reytan walczył o awans na drugi front, zimą z kolei ta sympatyczna załoga do samego końca biła się o utrzymanie. Stąd też siódma pozycję w ich wydaniu uważamy za rezultat grubo poniżej oczekiwań. W pierwszych trzech występach Czerwoni przegrali, za każdym razem dwoma bramkami (z beniaminkiem TUT oraz dwójką medalistów Jogadores i E.ON-em). W czwartej kolejce przyszło przełamanie, efektowne 5:0 z Upgradem, ale w piątym meczu wysoko ulegli RSolution. A tydzień później miejsce w szeregu pokazali im Exile. Zespół w czerwonych barwach podniósł się i dzięki zwycięstwu z El Barrio (3:2 w dramatycznych okolicznościach) i remisowi z Trójkątem wygrzebał się ze strefy spadkowej. I nawet porażka na koniec zimy z pewnymi już złota Adwokatami tego nie zmieniła. Od Reytana, co oczywiste, wymagamy więcej, ale nie możemy nie docenić starań Tomka Cieślaka, Alvaro Barbera, Pablo Palmero, Pawła Zarzyckiego i Pawła Bigdonia.

 

Przed spadkiem uchronili się też El Barrio FC. Drugi z beniaminków, po awansie z czwartej ligi, zanotował udany start futbolowej zimy, w pierwszych trzech potyczkach notując dwa zwycięstwa (2:1 z Trójkątem i 4:1 z Exile) oraz nieznaczną porażkę z GGiP Adwokaci (2:3). Później jednak nie było już tak kolorowo. Drużyna rodem z Meksyku przegrała następne pięć spotkań z rzędu i była o włos od powrotu na czwarty szczebel. EB FC dopiero w ostatnim swoim starciu, z Upgrade, zdołali się uratować, zdobywając gola na wagę remisu (i utrzymania) w 40 minucie. W taki oto sposób pozostając na trzecim froncie. Było blisko degradacji, ale najważniejsze, że się udało. Do czego w największych stopniu przyczynili się Juan Bravo, Saul Green, Dawid Huerta, Adam Strankowski i Urivan Diaz, czyli autor bramki dającej na 3:3 w meczu z Upgradem.

 

RSolution to była chyba najbardziej pechowa ekipa w całej stawce. Aż trzykrotnie przegrywali jednym golem (z Exile, TUT i GGiP), dwukrotnie różnicą tylko dwóch bramek (z medalistami E.ON-em i Jogadores), a tak naprawdę najwyższa porażka była po walkowerze (która ich kosztowała -1 oczko). Zespół w białych trykotach za to potrafił wysoko wygrywać (z konkurentami w wyścigu o utrzymanie 5:1 z Reytanem i 8:3 z El Barrio). I jeszcze po drodze wpadł remis 1:1 z ostatnim Upgradem (wyrównanie miało miejsce na 2 minuty przed końcem). Ostatecznie RSolution do utrzymania zabrakło tylko punktu, więc był to naprawdę pechowy spadek. Aczkolwiek jeśli ta załoga utrzyma w swojej kadrze Wiktora Pyrzanowskiego, Piotra Gorczycę, Wiktora Kowalczyka, Seweryna Gajewskiego i Adama Redę, to coś czujemy, że szybko wrócą do trzeciej ligi.

 

Upgrade to na pewno ekipa z dużym potencjałem. Potrafili urwać punkty RSolution (1:1) i El Barrio (3:3), kilka razy też podjęli rękawice z wyżej notowanymi przeciwnikami (z medalowymi Jogadores i E.ON czy też czwartym na finiszu Trójkątem Bródnowski). Lecz za rzadko pokazywali swoje umiejętności, a wpływ na to mogła mieć za duża rotacja. Uważamy jednak, że mimo ostatniej pozycji jest nadzieja przed nimi. Jeśli Upgrade będą budować swój skład na Danielu Filipowiczu, Konradzie Mamińskim, Dawidzie Góreckim, Igorze Patkowskim i Marcinie Rosińskim, to mogą myśleć o zdecydowanie lepszych wynikach w przyszłości.

 

Sponsorzy

Partnerzy

Gdzie gramy